publicysta publicysta
203
BLOG

Sztuki. Sztuka 137

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 4

 

nie pamiętam jak to było odłożyłem biografię Warhola
w momencie gdy kupił swój pomysł na miarę epoki
w sztuce i cywilizacji za 50 dolarów od swojej przyjaciółki: maluj fasolę Campbell’s
Andy maluj fasolę zawsze lubiłeś pieniądze i fasolę
i wszedłem do ciemnego pokoju cały czas myśląc, że nie wiemy czym jest
sława i pieniądze i jak ze sobą są splątane
jest amerykański rynek 300 milionów populacja miliarderzy jednak
od samych cyferek nie wchodzi się do historii sztuki

Za wejście płaci się 50 dolarów i dodatkowo za 31 puszek fasoli
wielokrotnie jadłem fasolę  - czerwoną z oliwą i ziołami mój pomysł - ale jakoś
nikt mnie nie widzi dlatego że Andy ją malował i multiplikował jako symbol ludu
pracującego miast i wsi amerykańskich
a ja ją tylko jadłem sypiąc ziół tyle i tyle lejąc niewiele oliwy nie widząc ludu
pracującego jego potu od pierwszego do pierwszego internowanej Solidarności
i wyruchanej inteligencji, humanistycznej, która miała zwyczaj kupować tom za tomem
poetów, poezje, wiersze, eklogi, a teraz wyruchana nie ma zębów
pieniędzy, ochoty na poetów, ruchanie, nawet wino jej nie smakuje

Inteligencja chodzi po pokojach, z kuchni przez przedpokój, zatrąca o łazienkę,
od czasu do czasu kibel, robi kawę za kawą, herbatę w plastikowych kubkach, śpiewa
pod nosem nieprzyzwoite gagi o ruchaniu, parlamencie, popala tytoń
telewizor w kącie stoi jako mebel bez włączania, podobnie radio, skaner
drukarka, laptop, komp, inteligencja bierze delikatnie w palce winyl
jakiegoś Rachmaninowa i słucha go po raz pięćsetny

W radio nie wolno słuchać Rachmaninowa bo dziennikarz po polsku dodaje
że Rachmaninowa bolała głowa w Paryżu jak jechał taksówką do fumfla
na piwo, orzeszki, laseczki czy pupki, a ten fumfel był jego mecenas protektor
czy coś takiego i coś zamówił u niego koncert na rogu czy operę
żeby go tylko nie bolała ta głowa w końcu to była głowa Rachmaninowa
i zaraz wiadomości o premierze jakbym miał jakąś kukłę Puppet chociażby
1.60 wzrostu tłukłbym nią o parkiet tłukłbym aż by się rozleciała na kawałki
te listeczki listewki cienkie tytanowe wątłe rączyny pajaca rozfragmentowałbym
i główkę z dobrej tekturki nagipsowaną z oczkami z rzęsami długimi przeciętą szminą
jak linią summa summarum zatłukłbym na śmierć
black-blastem odczepiając korpus od szczudełek ubranych
w stringi 1 szt., kondony 2 szt. tył przód,  skarpetki 2 szt., lakierki 2 szt.

Andy na wrotkach Andy na Polaroidach każdy chciałby wymalować te 4 byki
10 Lennonów Marylin dolar fasolę i jaka tam jeszcze fotka wpadnie w ręce
za późno urodził się każdy za późno forsę z rynku ściągnął Andy jego mama
też mówiła, że jest Andy

Andy ma srebrne włosy wszyscy Hankesi mają srebrne włosy
i nie umieją czytać po amerykańsku kręcą końcówki
rozdarte tenisówki torby papierowe nazywają się torby papierowe
i wszyscy mają korzenie z Karpat
Karpat Południowo-Wschodnich z pogranicza
polsko-ukraińskiego
z centrum ciężkiej pracy od rana do nocy by wyzwolić się z biedy
i wyzwolić swoje wątłe a silne konie i chude krowy i dzieci żeby poszły na studia
Cal -
Tech!
 
Andy pracował do 3.oo wstawał o 9 mama dawała śniadanie
Haluki żeberka na kapuście na obiad wpadali żydzi, Aszkena
zi, Sefardi, Hasydi, Hankesi wszyscy w komplecie z Pitts Burga i Nowego
Amsterdamu czasem wpadała Bianka Nikaraguanka Francuzi dać buzi
Niemcy pokazać cycy Rosjanie w swoim bałaganie greccy Grecy z cyrylicy
Metysi z pisi i Kreolki z woalki

I gdzieś tam na tych rozmazanych i nieostrych już mapach Starych Karpat
Południowo-Wschodnich w zielenie żółcie brązy i siatki
magicznych kresek i takich samych na mapach Burg i Amsterdam
już też nieostrych może znajdzie się wreszcie place – tłumaczę na polski place ulice
i kamienice - z Dynasty Rybotitsch i Dynasty Przeymisl i innych Dynasties
z tych właśnie Karpat South-East
gdzie są za mgłą świerki i Huwniki z zagubionymi szlakami

Gdybym miał  jakąś kukłę Puppet chociażby
1.60 wzrostu tłukłbym nią o parkiet tłukłbym aż by się rozleciała na kawałki
te listeczki listewki cienkie tytanowe wątłe rączyny pajaca rozfragmentowałbym
i główkę z dobrej tekturki nagipsowaną z oczkami z rzęsami długimi przeciętą szminą
jak linią summa summarum zatłukłbym na śmierć
black-blastem odczepiając korpus od szczudełek ubranych
w stringi 1 szt., kondony 2 szt. tył przód,  skarpetki 2 szt., lakierki 2 szt.

 

 

                                                                  

                                                               


                                                     alef     bet    gimmel    dalet    zayin    he    taw    waw!

 

 

 

 

 

 

 

Improwizacja około 21.5o – 0.06 noc z 14/15 września 2016
Poprawki do 00:25  
Końcówka do 00:27  
Poprawki w pisowni 22.3o – 0:27 noc 15 września:
*Campbell’s, Hasydi /nie: Hasydzi/, Przeymisl /nie: Przemysl/
**Uwaga: zapis ‘Hasydi’ jest celowy, nie w ogólnie przyjętej pisowni polskiej przez ‘Ch’

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura