publicysta publicysta
253
BLOG

Sztuka Kobiet 2: Wanda Warska /Polska/: modernizm, wokal, poezja

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 2

image


           1971: Wanda Warska, Andrzej Kurylewicz, Czesław Niemen                                                   

 

         * "The Art of Woman 2: Wanda Warska /Poland/: modernism, vocal, poetry"
         Uwagi edytorskie: tekst z 2010 - 2012.  Zaktualizowany dzisiaj.
         Oryginał zawiera Resume English, Extrakty w jęz. francuskim i rosyjskim.
         Tutaj pomięte. Może w następnej redakcji. Teraz wstępna przymiarka, test.
         * Projekt „Sztuka Kobiet” rozpoczyna w 2008 tekst o Elizabeth Alexander /USA/.

 


                     Wstępne subiektywne impresje estetyczne – rok 1975

 


Od lat 70-tych, w których ukształtował się mój artystyczny pogląd na świat – mam tutaj na myśli I etap mojego rozwoju do okresu rozpoczęcia stażu w Instytucie Aktora Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego podczas Uniwersytetu Poszukiwań Teatru Narodów pod patronatem UNESCO czerwiec lipiec 1975 – za najbardziej oryginalną polską piosenkarkę uważałem, i uważam nadal Wandę Warską.  

Jazzową wokalistkę z Warszawy, tworzącą ze swoim mężem wybitnym polskim kompozytorem jazzowym Andrzejem Kurylewiczem świetną parę wykonawczą.

W poezji i literaturze moje krajobrazy perfekcji warsztatowej prowadzącej do rozpoznawania piękna w sztuce tworzyli do sierpnia 1975 roku m.in. Whitman, Rilke, Eliott, Yeats, Pound, Bly, Rexroth, Plath, Sexton, Whitman, Snynder.

W teatrze Jerzy Grotowski i J. L. Barrault.

W parateatrze Instytut Aktora Teatr Laboratorium I i II zespół /stricte parateatralny/.

Czytało się wtedy Herberta – wstęp do polskiej nowoczesności, Grochowiaka „Haiku-images”: największego „strzału” awangardowego w polskiej poezji, Zagajewskiego, Tomasza Hołuja, Ewę Filipczuk, Jarosława Markiewicza, Tomka Jastruna, „Nowy Wyraz” i setki innych.

1975: był to okres wejścia Nowej Fali w kinie: „Five Easy Pieces” z J. Nicholsonem, „Ojciec chrzestny” z błyskawicznie ciętymi klatkami akcji Coppoli, i wiele wiele innych.
Grotowski odchodził od teatru.

W sztuce działo się tyle, że można byłoby napisać 1975 książek:)


                                                  Wanda Warska
           
                      http://www.bibliotekapiosenki.pl/binaries/multimedia/osoby_grafiki/warska_wanda.jpg          
                 
                                              bibliotekapiosenki.pl

 

Zawsze fascynowała mnie jako artystka. Wibrujący klimat, swoboda środków formalnych, świetne jazzowanie, ciągły eksperyment z tekstami najlepszych polskich poetów – Szymonowic, Kurpiński, Kochanowski, Gałczyński, Poniatowska, Miłosz.

Demonstracja prawdy, że piękno sztuki kryje się zawsze w cieniach, cieniu, nie w pełnym słońcu, nie w pełnym rozrysowaniu dla publiczności metody artystycznej.

Żeby kochać nie trzeba krzyczeć, maluje się w ciszy, pisze w milczeniu, śpiewa i gra dla ludzi, ludzie nie są głupi, do piękna nie trzeba ich przekonywać, trzeba jedynie to piękno pokazać, zademonstrować.

Była i jest jedną z czołowych postaci polskiej awangardy warszawskiej.

Warszawę znam od dziecka: w kamienicy którą zamieszkiwałem w Przemyślu mieszkała rodowita warszawianka, jej styl życia, sposób życia, styl, dieta, obyczaje były i moimi – wychowywałem się tak samo u siebie w domu jak i u niej bawiąc się z się z jej córkami, wszyscy też czytaliśmy książki z jej bogatej biblioteki.  Jedliśmy placki z akacjami, pili kawę z cykorią, grali w sztole, czytali Hemingwaya, „Dziewczęta z Nowolipek”. Dzieciaki.

My mamy dzisiaj złudny i nieprawdziwy obraz Warszawy. Oglądając w sieci 2-3 lata temu wystawę fotogramów Warszawy z okresu międzywojennego ze zbiorów fotografa holenderskiego – zauważyłem, że obraz  śródmiejskich ulic stolicy Polski był prawie taki sam jak ulice Przemyśla 20 lat potem. Ten sam bazalt, koloryt, urok.

Po prostu Warszawę zburzono i wklejono urbanistykę socrealistyczną.   
Przemyśl ze swoją urokliwą architekturą ocalał.
I zapach korzeni polskich z silnym elementem Lwowa, Galicji był wtedy w latach 50-tych i 60-tych bardzo mocny.

 


                         Warska: modernizm światowy i awangarda polska


 

W piosenkach Warskiej słychać cały dorobek modernizmu, awangardy muzycznej i jej dorobku formalnego: Le Corbusier, Cage, etc. W tym samym okresie świat nucił Krzysztofa Komedy balladę z „Rosemaries baby” – nie byliśmy jakimiś słabeuszami, przeszkadzała żelazna kurtyna.

Akceptacja formalnych rozwiązań modernizmu szła w parze z akcentowaniem polskich rozwiązań. Jest to definicja  polskiej awangardy: zawsze celowo akcentuje polskie korzenie

Do tak zdefiniowanej polskiej awangardy należą m.in. w poezji Tytus Czyżewski, w malarstwie Tadeusz Makowski, w muzyce poważnej Grażyna Bacewicz, Karol Szymanowski, Mieczysław Karłowicz , Wojciech Kilar,  Henryk Mikołaj Górecki, w teatrze Jerzy Grotowski w „Księciu niezłomnym” i „Akropolis”.

 


                          O renesans w polskiej kulturze – 2016

 


Przestawione rzuty, plany, przekroje, obrazy są moim skromnym wkładem w dyskusję nad stanem polskiej kultury.  

Nie milkną co roku echa, dość rozpaczliwe, nad upadkiem czytelnictwa, zwijaniem się księgarń i bibliotek.

Kultury jednak uczy się na wzorach.

Więc trzeba pokazywać wzory, teksty i nuty autorów źródłowych, którzy otwierali nowe prądy w sztuce, łamali schematy, puszczali koło ewolucji sztuki w ruch.  

Niektórym współczesnym ludziom tylko się zdaje, że świat awangardy lat 50-tych i 60-tych minął. Są w ciężkim błędzie. Formalne metody jakie wtedy przedstawiono są bardzo silne i wśród dzisiejszego zamieszania musimy wracać ciągle do tych źródeł.

Bez tego nie ma rozwoju w sztuce, nie ma poznania a więc przyswojenia nauki, paradygmatu /wzoru/ a potem rozwinięcia ich dalej. A Witkacy i jego geniusz z „Portretów damy asymetrycznej? A jazzujący Karłowicz, a Zofia Stryjeńska, a Łempicka? I tak dalej.

Tytus Czyżewski pisząc swój manifest artystyczny pomyślał go i na XXI wiek – nie pomylił się. A więc jest ojcem polskiej awangardy.

Drogi do wolności, suwerenności narodowej, a więc polskiej kultury trzeba się uczyć.  

Witkacego, Stryjeńskiej, Szymanowskiego, Karłowicza. Polskiego języka, polskiej nuty, polskiego koloru barwy, polskiego artyzmu.

Reszta to dodatek: bibuła lat 70-tych, I ‘Solidarność’, współczesny protest w obronie prekariatu i bezrobotnych, Oburzeni, Anonimowi, walka do końca – to tylko inkrustacja, korale wolności.

 


                        Podsumowanie: co słychać w piosenkach Warskiej?

 


Często mówi się, że w sztuce rosyjskiej jest typowa liryka. Liryka mająca jakiś nieodgadniony dla innych smak nostalgii. Biorący się chyba z olbrzymich rosyjskich przestrzeni, konglomeratu i wzajemnego przenikania kultur europejskiej i azjatyckiej. Jest to prawda.

Odsłuchując setki razy rosyjski punkowy zespół KINO miałem nieodparte wrażenie, że widzę ścianę, która bez przerwy podaje nam rytm tej liryki, nostalgii, lasów, jezior i mórz, ich architektury i stopu kultur.

Myślę, że Warska jest taką samą ścianą, która podaje nam nastroje, nuty, wibracje, przetworzenia, głęboką ponad 1000-letnią kulturę polska, filozofię naszego pobytu tutaj na polskim obszarze, styl obcowania z ludźmi,  dryl i kindersztubę charakterystyczną dla polskiej sztuki.   

Obowiązkowy romantyzm, ale i racjonalizm w formie i smaku – nie przekraczanie granic.
Awangarda swobodnie łącząca wszelkie formy sztuki.

I te ciągle obecne jak leitmotiv słowo „kochanie” – które chyba rozumieją tylko Polacy….  

                     

                    
                    „Romanca cherubina”.
                    Piwnica Wandy Warskiej

                   


                     1946adam

            

                    „Ptaku mojego serca”: muz. A. Kurylewicz, sł. H. Poświatowska

                   


                     1946adam

                   

                    „Już kocham cię tyle lat”: muzyka Warska, słowa K.I. Gałczyński
                   
                   


                     1946adam

 

                    „Samotność ma barwę zieloną”: sł.H. Poświatowska, muz. A. Kurylewicz

                   


                     czarmuzykiEwaChamiec

 

                    „Czego chcesz od nas Panie” : muz. Warska, sł. J. Kochanowski

                   


                     PolandMuzic

 

                    „Sobie śpiewam a muzom”: muz. A.Kurylewicz, sł. J.Kochanowski
 
                   


                     retrolukasz88

 

                    modernistyczne „Zabierz moje sukienki” : Warska, Kurylewicz

                   


                     PolandMuzic

 

                    Warska śpiewa Miłosza i Mandelsztama, muzyka A. Kurylewicz

                   


                     1946adam

 

                    Wanda Warska: Szymon Szymonowic

                   


                    Cicon78

 


Hasło w Wikipedii.pl

bio, Bibliotek Polskie Piosenki

 

 

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura