publicysta publicysta
136
BLOG

3 wiersze do Antologii „P&P”

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 8

 

Pani profesor

 

Pani profesor z Dominikany jest jak Krzysztof Kolumb tłumaczy nam kilku starszym
I kilkudziesięciu młodszym chłopcom i dziewczynom jak uczy chłopów
Przechowywać żywność gotowaną fasolę pieczony chleb w garach i garnkach
Poowijanych w pokrowce ze słomy w ten sposób oszczędza się energię chroni lasy
Deszczowe i tropikalne żeby wody wystarczyło jeszcze dla innych ludzi
A drewna na gotowanie zup mięsa też dla innych chłopów  
Patrzę na starszą panią i widzę Dominikanę wzgórza zielone doliny zbocza spady
Dolin i chłopów uwijających się na polach zbierających fasole ziemniaki strąki bulwy
Znoszących drewno w dół wzdłuż być może potoków niewielkich rzek
I gromadzących te skarby przy domostwach
Ich dzieci plotą grube słomiane owijacze
Kobiety gotują mięso brązowe fasole żółte pachnące kartofle
Idzie wieczór

 


Sally Hawkins na scenie w Plesier

 

Więc oni zrobili w Londynie plesier, wiesz meeting na scenie
Pięciu  aktorów mówi co lubi patrzy na nich publiczność
 
A wcześniej przed wejściem na salę w hallu publiczność się całuje
Wiesz wszyscy się znają publiczność jest właśnie po to żeby się całować
 
Po nic innego więcej i te pocałunki latają jak czarne motyle takie duże
Od publiczności do publiczności i wyzwalają zazdrość pocałunki są właśnie po to    
 
Żeby wywoływać zazdrość jak ubranka najpiękniejszej lalki świata Blythe
Doll Lalki są właśnie po to żeby je przebierać w miliony wzorów
 
Własnych kreacji wtedy powstają zmultiplikowane galerie Google i tam
Się szuka dzieł sztuki dzieło sztuki jest właśnie po to żeby go szukać  
 
Wśród miliardów galerii czy lalka Blythe Doll może kandydować do miana
Najpiękniejszej kobiety świata kobiety są właśnie po to
 
Żeby mogły kandydować do miana najpiękniejszej
Kobiety jako dzieło zewnętrznego projektanta    
 
Którego możliwości są nieskończone
 
Tak może ale pamiętaj
Że lalka Blythe jest pod ochroną prawa
 
I nic jej nie możesz zrobić zawsze musisz podać link prawo
Jest właśnie po to żeby nic nie można było robić
 
 
 
 
 
 
 
 
Jakby trwały flirty intrygi i selekcje na tron królowej  
 

 

Niektóre sceny z filmu

 

Spędziłem w tym kraju kilkadziesiąt lat
i oto co zaobserwowałem
 
Jako dziecko wychowywałem się na biegunie zimna tego kraju
Nauczyłem się pisma, śpiewu, śmigania na łyżwach
Poznałem wiele przepięknych młodych kobiet
wysportowanych, opalonych, pływających jak ja
a nawet lepiej. Stare
formy architektury. Miasto zniszczyła rewolucja.
Wszystkie młode kobiety wyemigrowały.
 
Jako młody człowiek wyjechałem na środkowy wschód
na uniwersytet. Nauczyłem się kilku starożytnych alfabetów
Poznałem wiele pięknych dojrzałych kobiet
uczących się języków, teatru, poezji tak jak ja
a nawet lepiej. Modernizm
w architekturze, parmenideizm w logice. Miasto zniszczyła rewolucja.
Dojrzałe kobiety opuściły granice.
 
Poznałem wtedy cztery różne obrazy świata
w których człowiek i miasto wyglądają jakby przechodziły przez nie
co chwilę cztery pory roku, lub cztery rasy, lub kwitły i opadały na klombach
cztery gatunki kwiatów.
A o tych kwiatach jeszcze będą poematy.
 
Codziennie recytuję wersy w tych czterech obrazach, do których
jako dorosły mężczyzna dołożyłem jeszcze jeden
razem pięć. Jak pięć stron świata
pięć pór roku, pięć gatunków
kobiet
 
Poznałem też najróżniejsze figury: retoryczne, erotyczne
jak żona Indry i wiele innych dyscyplin: logos, logikos, formy stylistyczne
i wielu polityków – a wszyscy oni byli fałszywi
jak sto milionów kotów

 

Do kroćset! Do diaska!


 
Tak więc stoję wśród tych zmieniających się pięciu pór
pięciu gatunków lasów, ptaków i gór
A nad nimi księżyc i słońce
jako jedyne
formy kalendarza

                            
                             !  zaśpiewojmy:
                          
            Jeśli idę w starym znoszonym obuwiu
            i starych mocnych portkach wędrowca
            przydarza mi się nie lada przygoda:
            przez dziurę w butach włazi igliwie po igliwiu
            raz sosny raz jałowca  

                 Yee :)  

            A jeśli wskoczę w czarny gang
            czarne buciki kapelusz koszul biel
            przydarza mi się miejski deal:
            podeszwa trafia w skur banana - Big Bang!
            kolana w gaciach w gówno –  życia cel :)

 

 

Nowe wiersze z przełomu 2015 i 2016 wybrane do ‘Antologii’ poetów publikujących w „Poetry&Paratheatre” na 4 Festiwal Poezji i Form Sieciujących *Th’Republic of Poets. Blogosfera Polska 2016*  

 

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura