gildia.pl
Miły Zhongguo:
Zastanawiałem się kilka dni, jak odpowiedzieć Ci na Twój komentarz
Filmy, kultura jak wiesz są czymś innym niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
„Życie Adeli” oglądałem 2 razy.
Jest to film o sztuce.
Powiedzmy, od 2012, obejrzałem kilkaset filmów. Chyba wiem co mówię.
Gdybym prowadził seminarium o sztuce „Życie Adeli” byłoby lekturą obowiązującą.
Jest to film o celach, granicach, i metodach uprawiania sztuki.
Jeśli ktoś myśli inaczej – proszę bardzo nie zmuszam go do innej interpretacji.
Jest to moralitet o sztuce.
Podobnie jak „Porwanie Michela Houellebecqa”.
Ja tym filmom dałem Nagrodę „P&P”. Nie wiem dlaczego nie rozwinąłem w odrębne notki……?????
Lea gra kogoś skromnego, nie odróżniającego się od tła, niemniej jej studia wskazują na fakt, że ona żyje sztuką. Dowodzi tego film.
Wikimedia.org
Czy ty żyjesz sztuką? Czy ty kochasz sztukę? Czy ty rozumiesz o czym mówisz?
Tak mi się wydaje, takie są pytania filmu.
Fundamentalne pytania. Masa nagród.
Księżyc świeci jak zawsze.
Pozdrawiam Cię,
Twój "publicysta"