publicysta publicysta
761
BLOG

Sztuka Kobiet 8. Katarzyna Bolec /Poland/: Pieśni Wody

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 2

   

    Plan
1. Podstawowe informacje, podstawowe linki
2. Kilka zdań o poezji K. Bolec
3. 14 wierszy
4. Żródła tekstów

 

 

image


 

1. Podstawowe informacje, podstawowe linki

 

Publikowała w „Toposie” i „Nowej Okolicy Poetów”.  Rocznik 1981. Mieszka i pracuje w Rzeszowie  jako lektor języka angielskiego.

Prowadzi bezpłatne ‘Warsztaty Kreatywnego Pisania’

Autorka  tomu „Plusk”  wydanego w 2012 roku przez Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu w Rzeszowie.

„Plusk”, został wyróżniony w konkursie na najlepszy debiut poetycki roku 2012 Złoty Środek Poezji pod patronatem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich

 

http://www.instytutksiazki.rzeszow.pl/_public/pl/oferta/310/m-plusk.jpg


Tom „Plusk” - informacja wydawnicza

Recenzja z debiutu w Nowe Litery 2013

Wywiad w ‘Kultura on Blog’ 2014, Sabina Lewicka:  Katarzyna Bolec: Świat o mnie na chwilę zapomniał

Twinn.pl – Rzeszów 2012:  Katarzyna Bolec - młodość puka do literatury

Warsztaty Kreatywnego Pisania

Facebook

Yasni
 

 

 

1. Lekcja angielskiego

 

Katarzyna Bolec odrobiła swoją lekcję z angielskiego. Jest tak samo prosta jak i wyrafinowana. Jest konfesyjna ale i nosi strój sportowy. Pokazuje nam świat do którego jeszcze nie dotarło uderzenie z zewnątrz  -  a o którym to uderzeniu napisano chyba wszystkie opowieści.

Jest to świat poetycki, ściśle chroniony, o ściśle postawionych granicach.  Ten świat chroni też Czytelnika przed informacjami, których nie powinien wiedzieć, jest filtrem na jego myślenie.

 

 

2.    Poezja inicjacyjna

 

Wiersz „Plusk” jest wierszem inicjacyjnym.  Jednym z nielicznych we współczesnej polskiej poezji, jak i w poezji XX i XXI wieku.

Jest na tyle zręcznie pomyślany i mocny, że powinien wejść na stałe do historii polskiej literatury.

 

 

3.    Osobisty komentarz

 

Osobiście uważam Katarzynę Bolec za jedną z najlepszych polskich współczesnych poetek, mieszczącą się w samej ścisłej czołówce, pierwszej piątce, trójce.  Szalenie pomysłową i niesłychanie inteligentną.

 

Ezra Pound powołując się na Owidiusza mówił, że poeta ma jedno zadanie w życiu: napisać 30-40 wierszy.

 

Tak więc Poeta ma zawsze jedno pytanie: pisać dalej czy przestać pisać.

„To be, or not to be, that is the Question”
[Szekspir,  First Folio]

 

 

 

 

3.   14 Wierszy

 

 

* * *

 


Czuję jak z północy
nadchodzą wiersze
słychać ich tupot kilka kartek dalej
trzeba będzie przeczekać tę nawałnicę gdzie indziej
najlepiej w miejscu ze wspomnieniem odległych zim,
gdzie kulig z Potopu dzieje się naprawdę
teraz jest odwilż
tylko chwilowy przymrozek sprawia, że
słowa zmieniają stan skupienia
dlatego zimujesz w tajdze
brodzisz po kostki w mulistej mazi
zamiast zwiedzać lodowce i wulkany
gdzie indziej poeci piszą o wodorostach
i skrzelach wiatru jakby oglądali je od środka
tutaj naszym ulubionym kolorem nadal jest zamarznięty błękit
oglądamy oceany
ostrożnie    
aby nie zostawić na mapie śladów naszych palców
słychać jak z północy nadchodzą wiersze

 


Primark Fashion Show

 


W szczelinach pomiędzy językami
Mieszkają imigranci
tutaj rozgrywa się wszystko od nowa
zupełnie jak na lodowisku na którym nasi chłopcy
po lekcjach grywają w hokeja
wypolerowane światy, w których na chwilę zwinięto
czerwone dywany,
rozszerzają się i kurczą w godzinach szczytu
należy przebiec pół mili między rzędami butów
i wieszakami z bielizną
aby choć na chwilę przymierzyć nową skórę
kobiety z dziećmi w chustach odpoczywają
przed lustrem
jakby miały tutaj koczować dłużej
młodsze przeciągają się w przymierzalni
mierzą buty, w których planują wycieczkę
na drugą stronę lustra
nazwij mnie w nowym języku
wyzwij mnie w nowym języku,
a zobaczysz, że mój język jest słony jak Bałtyk

 

 

Wiersz bez tytułu

 

 

Na brzegu stoją kobiety w wełnianych sukienkach,
ich bransoletki uderzają równomiernie o siebie jak wiosła.
I znowu jest jak wtedy, gdy popłynęliśmy w górę rzeki,
a mi serce zamarzło sto dni przed maturą.
Wstaję wcześnie rano,
na kilka godzin przed porą deszczową.
Wiążę włosy, w pośpiechu wkładam szorty
i biegnę do szkoły.
Masz mi coś powiedzieć,
pomiędzy lekcją sportu, a lekcją podróży.
Młodsi bracia w tym czasie biegają po piasku,
strzelają do kaczek,
za chwilę przejdą ukradkiem polami sąsiada.
Małe syreny, kobiety w przyszłości,
niosą na przystań deski surfingowe.
Nie wiedzą jeszcze, że zamiast popływać
pójdą grać w klasy na boiskach świata.

 

 

***

 


Jestem bezpańska
Jestem całkowicie bezpańska
Nie należę do żadnych obrazów
Muzyki i słów
Kultury zależnej
I niezależnej.
Jestem bezpańska
Jestem całkowicie bezpańska
Chłopcy z bilbordów nie oglądają się za mną
Przyswajam obcą składnię
Geometrię języka
Jak pies
wyjący nieidiomatycznie do księżyca.

 

 

Almost Blue

 

 

O piątej po południu obudził mnie szum morza
Syreny w okularach Ray Ban opalały się na plaży
Szłam tropem kostek lodu rozrzuconych w przedpokoju
w pokoju brat właśnie dezerterował z egzaminu z pianina
próbowałam go namówić aby zmienił zdanie,
ale był zajęty robieniem szalupy ze swojej marynarki
ulicami płynęły syreny i dziewczyny z portów
marynarze uśmiechali się znacząco
piwo dalej płynęło kuflami
tamto popołudnie rozlało się
i nigdzie ale to nigdzie
śladu wyspy szczęśliwej

 


Filmik

 


Magda i Anka wyglądają jak wieloryby
na zimowym leżu
pokoje wypełnia blade światło
w powietrzu unoszą się opiłki,
pierze niewidoczne gołym okiem
kilka zim wcześniej
śniegowce i czapki z daszkiem zalegają przedpokój
sanki stoją oparte o ściany
idziemy oglądać przez lornetkę  łabędzie,
które zamarzły na środku rzeki
Anka kieruje soczewki w moją stronę
Już nigdy więcej nie będziemy bliżej
Jutro sylwester
Prawdziwą kamerą kręcimy film
W przedostatni poranek dwudziestego wieku
W kadr wchodzi dziadek
Ten film go przeżyje
Przeleży kilka lat na półce
Z początku jako niemy film
aż chłopak Anki
włączy opcję dźwięk
śnieg skrzypi
pod łóżko chowam harpun

 


Bobbingapples

 


Na progu siedzi mężczyzna oparty o ścianę
w listopadzie ziemia ma kolor rdzawej dyni
dziewczęta wieszają jabłka na gałęziach drzew,
będą je potem łapać bez użycia rąk
Robercie Johnson,
Gdy odgarniesz trzciny,
Zobaczysz rybackie buty sąsiada po lewej,
Których już nigdy więcej nie założył
Zaduszki, Zaduszki,
Tam skąd pochodzisz
Wędrowcom daje się zamiast latarni
kawałek wydrążonej dyni z małą świeczką w środku
Psy szczekają,
Dziewczęta łowią traszki, zżółkłe liście,
Będą je potem wkładać do zielników
z braku lepszego zajęcia dla rąk
Robercie Johnson, znam słowa,
które żarzą się latami jak ogniska palone jesienią wśród pól
albo jak ogon komety z ludowych powiastek
Robercie Johnson, ludzie mówią,
że przy dobrej pogodzie
wiatr czasem niesie liście aż znad oceanu
lecz listy nie przychodzą

 

 

*   *   *

 

 

Latem wracają kolory nomadów
Miejscy koczownicy
noszą przy sobie małe butelki wody
ze strachu przed suszą
w pewnym wieku dobrze jest nosić ubrania starsze od siebie
żuć szczaw
plamić palce sokiem z owoców
latem studenci spotykają się na trawnikach,
żeby upiec mięso i skakać przez ogień
zanim wyskoczą gdzieś ze spadochronu
Pole Mokotowskie, też było kiedyś lotniskiem,
a teraz, to tylko wielki trawnik
w nocy coś stuka za oknem
odklejają się trawniki
miejskiej dżungli już dawno nie ma
to wykarczowane pole,
na którym gra się w golfa
a później być może zasadzimy na nim maniok i bataty
panuje moda na Bejrut
ze ścinków słów możemy zrobić eko-wiersz
moje oczy są pełne wody
odbijają się w nich laguny
i podmiejskie pływalnie
chcę wynająć mieszkanie w brzuchu wieloryba
albo pokój w Ikei
a nie tylko patrzeć jak modelki w bikini
przesyłają mi z wystawy smutny uśmiech.

 

 

*   *   *

 

 

Znowu jestem dwudziestokilkuletnią czarownicą
w pokoju na Kazimierzu nakrywam do stołu
czując na sobie wzrok nie swoich przodków
poprzedni lokatorzy wyszli i zostawili tylko przeciąg
pokój kołysze się jak pomost nad wodą od której dawno odeszłam
albo to wody odeszły ode mnie
w stronach , z których jestem ludzie z wielkiego miasta karczują las po kawałku
aby potem zamieszkać tam na dłużej w chatach , w których pękają słoje na zmianę pogody
Gaba i Marcin mieszkają w starym wieżowcu, w którym
wieje chyba od początku świata
jedzie się do nich przez rynek pełen dziewczyn, które
przysiadają na krawężnikach jak barwne ptaki
w drodze na południe
z każdej strony jest jeszcze wiele miejsca na przyszłość
chcę być twoją tancereczką
o sarnich oczach
zamiast serca mam mural

 


Maud

 


Kiedy rano wstaję i idę na pomost
woda jest chłodna,
a trawa wilgotna
mrużę oczy i słyszę pulsowanie południa
Maud
u sąsiadów z lewej dojrzały truskawki
tyle ludzi przewija się przez ten dom
kuzyni spędzają u nas całe dnie
ciotka piecze ciasto
łowimy pstrągi
popołudniami chłopcy jeżdżą do miasta na tańce
dźwięki grane przez muzykantów,
mężczyzn w spodniach z płótna w ogromnych kapeluszach,
niosą się aż tutaj
chłopiec z włosami do ramion przysłuchuje się z daleka,
ma koszulę w kratę i niebieskie koraliki na przegubach obu rąk,
za które później kupi Alaskę

 

 

Maud

 

 

Tylu ludzi przewija się przez ten dom
W niedzielę idziemy polami do kościoła
Pozdrawiamy ludzi siedzących na werandach, a oni kiwają uprzejmie głowami
Chodzę z psami na Lisią Górę
Najpierw przez wąwóz a potem polną ścieżką
wzdłuż której rośnie krwawnik i wrotycz
ziemia w tym miejscu obraca się bardzo powoli,
kieszenie mam pełne kamyków i kartek papieru
i sama nie wiem czy mam je zapisać
czy może zrobić z nich małe łódeczki puszczane na wiatr
Maud
Mam szesnaście lat
czy pamiętasz mnie?

 


AMADIE

 

 

Od jutra będę opowiadać wszystkim, że jestem mulatką
I przypłynęłam tutaj pod pokładem sto lat temu,
Szukam twojego ciała w pustym pokoju,
Gładzę cię po policzku zewnętrzną stroną dłoni
Kobiety z moich stron ucierają w ogromnej misie miód owoce zboże
Za plecami mam okno z widokiem na lodowisko
Łyżwiarze robią piruety
Nie widać śladów saren i jeleni
pod językiem mam srebrną monetę,
która być może nie jest wiele warta
W moim domu stoją nieczynne instrumenty
Szukam twojego ciała w pustym pokoju
Szukam twojego ciała w pustym pokoju

 

        

 

 

 

4. Źródła tekstów. Wiersze cytowane za:  

*Twinn.pl - Rzeszów 2012:  Z przedstawicielką młodej sceny literackiej Rzeszowa rozmawiają Barbara Kędzierska i Jerzy Fąfara.
http://twinn.pl/?idd=17&rok=2012&page=0&id=258&poz=ml1
*Twinn.pl – Rzeszów 2015: Beata Kędzierska: Co czujesz, gdy pytam Cię o MIŁOŚĆ?
http://twinn.pl/?idd=17&rok=2015&page=0&id=1179&poz=ml1
*Blog matylda_ab: Krótkotrwałe zniekształcenie rzeczywistości :  poezja: "Plusk" - Katarzyna Bolec, 2013
http://matyldabo.blogspot.com/2013/04/poezja-plusk-katarzyna-bolec.html
*Twinn.pl – Rzeszów 2012:  Katarzyna Bolec - młodość puka do literatury
http://twinn.pl/?idd=19&poz=ml1&show=all&rok=2014&page=1&id=269&idd=19&poz=ml1
*Wers nr 77Magazyn Literacki, Rzeszów Maj 2014
*Złoty Środek Poezji Kutno 2013
http://www.zlotysrodekpoezji.pl/wybierz-wiersz-2013

 
 
 
 
 
 
publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura